Daria Ładocha: Moja córka piecze takie torty, że ja nawet takich nie potrafię. Bardzo wkręciła się w cukiernictwo i efekty mnie zachwycają
Prezenterka jest pod wrażeniem umiejętności córki. Laura złapała bakcyla cukierniczego i z ogromną przyjemnością zgłębia tajniki tej sztuki.Ten tort upiekła moja córka sama, ja nie mam z tym nic wspólnego i na pewno nigdy nie będę miała, ponieważ ja raczej nie upiekę takiego tortu. Moja córka tak się wkręciła w cukiernictwo i ona jest w tym tak dobra, że to był jej drugi warsztat z pieczenia tortów i po prostu zachwyciło mnie to – mówi agencji Newseria Lifestyle Daria Ładocha.
Powiedziałam jej, że to jest niebywałe, że ty robisz rzeczy, których ja nie potrafię. I ona się w tym szkoli. Teraz na przykład wyjeżdżamy na urodziny do kolegi i ona do podręcznego bagażu zamiast tego, co zawsze brała, wzięła łopatki do tortów, jakieś druty do przecinania biszkoptów, rękawy do kremów, tak że moje dziecko zmieniło się w ciągu paru tygodni w zupełnie inną postać – mówi.
Jej pociechy od najmłodszych lat mają styczność z kulinariami. Najpierw tylko podglądały pracę mamy, później do niej dołączyły. W programie TVN Style „Patenciary” pokazują, jak w krótkim czasie przygotować proste, ale efektowne dania, które zrobią wrażenie na gościach i domownikach.Laura gotuje to, co lubi i to jest super. Nie muszę wstawać rano i robić jej śniadania, bo sobie sama zrobi takie, jakie chce. Ma pojęcie o zdrowym żywieniu, więc wiem, że na pewno nie weźmie czekolady ani żadnych innych rzeczy – mówi prezenterka.
Trochę samoistnie zostały wrzucone w to gotowanie, ponieważ mamy program „Patenciary”, gdzie one gotują razem ze mną na patencie. Młodsza co prawda nie przejawia zainteresowania do gotowania, ale starszej idzie świetnie. Natomiast ja nigdy nie zachęcałam jej, by szła w moje ślady, bo ona sama doskonale wie, co będzie robić w życiu, ma już swoje plany, więc ja tylko muszę ją wspierać, żeby nigdy nie zrezygnowała z marzeń i żeby za nimi podążała, taka jest moja rola – dodaje Daria Ładocha.