Szejna zapewnił i uspokoił rodziny bliskich mieszkających w Izraelu, że nikt nie zginął w wyniku sobotniego ataku przeprowadzonego przez Iran.
Zapytany o możliwość przeprowadzenia ewakuacji polskich obywateli przebywających w Izraelu zapewnił, że "jesteśmy gotowi w każdej chwili do ewakuacji polskich obywateli przybywających w Izraelu". Nie wykluczył również możliwości dalszej eskalacji konfliktu i odpowiedzi Izraela na przeprowadzony przez Iran atak.
"Chcę tylko podkreślić w imieniu polskiej dyplomacji, że absolutnie monitorujemy sytuację, jesteśmy w kontakcie z naszymi służbami konsularnymi" – powiedział wiceminister.
Wyraził również nadzieję, że dzięki współpracy w ramach ONZ i wsparciu USA uda się zapobiec dalszej eskalacji konfliktu.
"Chciałbym spojrzeć na działanie Rady Bezpieczeństwa i całej społeczności międzynarodowej jako uspokajające nastroje" – dodał. Zaznaczył też, że "atak Iranu na Izrael i ewentualna odpowiedź Izraela odwraca uwagę dla ważnej dla Polski sprawy, jaką jest wojna w Ukrainie".
Szejna odpowiedział również na pytanie o możliwość zaostrzenia stopnia rekomendacji w sprawie wyjazdów do Izraela. Podkreślił, że jeżeli dojdzie do eskalacji konfliktu, to stanowczo będą odradzać podróży.
"Odradzamy zresztą też dzisiaj podróże do Izraela, ponieważ ci, którzy to czynią, czynią to naprawdę z narażeniem życia i zdrowia" – dodał.
Wiceminister ocenił również, że atak Iranu można uznać za atak samodzielny, bo sojusznicy tego kraju nie byli w tym zaangażowani.
W nocy z soboty na niedzielę Iran wystrzelił w kierunku Izraela około 300 dronów i pocisków rakietowych. Irańskie siły zbrojne określiły atak jako odwet za zbombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku, gdzie zginęło kilku irańskich oficerów. Iran oskarżył o to Izrael.
Według sił zbrojnych Izraela 99 proc. dronów i pocisków zostało przechwyconych. Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiadał wcześniej, że na bezpośredni atak z Iranu jego kraj odpowie tym samym. (PAP)
kblu/ joz/